Kolejne polskie miasto z zielonymi przystankami

Z nadejściem wiosny zazieleniły się dachy ośmiu wiat przystankowych w stolicy Wielkopolski. W planie jest już dwadzieścia kolejnych „zielonych przystanków”.

W ramach projejktu pilotażowego na dachach ośmiu wiat przystankowych ułożone zostały maty z rozchodnikiem. Większość „zielonych przystanków” zlokalizowana jest w najbardziej zurbanizowanych miejscach, dla których wszelka roślinność jest szczególnie pożyteczna.

„Dzięki nowoczesnej konstrukcji wiaty i jej zielonemu poszyciu pasażerom pod takim dachem będzie latem chłodniej, a zimą cieplej. Rozchodnik gromadzi także wodę opadową, zwiększając retencję wody w mieście i odciążając kanalizację. A dzięki temu, że absorbuje pyły i drobne zanieczyszczenia, pomaga w walce ze smogiem” – tłumaczy Grupa MTP odpowiedzialna za przystanki komunikacji miejskiej w Poznaniu.

W tym roku w ramach ekologicznej inicjatywy City Marketing roku powstanie łącznie blisko 30 przystanków z dachem zielonym.

„Zielone przystanki” w Polsce

Poznański pilotaż nie jest pierwszą tego typu inicjatywą w Polsce. Już w zeszłym roku zielone wiaty przystankowe stanęły w dwóch miastach na Podlasiu. Pierwsze tego typu obiekty powstały w Białymstoku: na Placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów i przy ulicy Pałacowej. Kolejne dwa stanęły w Siemiatyczach, w ramach projektu Żyjące Przystanki. Zalety takiego rozwiązania doceniają kolejne miasta, które planują stworzenie zielonych wiat. Nic dziwnego. Jak podkreślają eksperci, w słoneczny dzień dach na tradycyjnym przystanku rozgrzewa się nawet do 45 stopni Celsjusza. Zielony dach, za sprawą roślin i zgromadzonej wodzie opadowej, obniża temperaturę nawet o 7 stopni. Ponadto zwiększa retencję wodną i pomaga w redukcji zanieczyszczeń powietrza i smogu. 

Dodatkowo montaż „zielonych przystanków” wpisuje się w wytyczne adaptacji miast do zmian klimatu, dlatego też władze miast coraz chętniej będą decydowały się na takie rozwiązanie.

Fot. Flickr/Hans Dinkelberg CC BY-NC 2.0 (zdjęcie poglądowe)